Kliknij "Lubię to" ;)

niedziela, 26 stycznia 2014

Weekendowa analiza WIG i WIG20 26 stycznia

WIG dalej tkwi w konsolidacji pomiędzy poziomami 52000 a 50394 lub nieco szerszej do niecałych 50000, ale coraz bardziej zbliża się do jej dolnego ograniczenia. Wolumen słabnie, co nie jest dobrym sygnałem dla niedźwiedzi. Jeśli notowania odbiły się od bariery na poziomie 50394 punktów i przebiły 52000 mielibyśmy do czynienia z formacją odwróconej RGR. Jest to scenariusz trochę odległy i póki, co mocno spekulacyjny. Oscylatory powoli zmierzają w strefę coraz większego wyprzedania.

Na WIG-u 20 sytuacja się pogarsza nie udało się przebić poziomu 2450 punktów i kurs dynamicznie zawrócił. Ostatnia sesja zakończyła się bardzo dużym spadkiem o 2,45%. Od góry została przełamana po raz kolejny linia szyi na formacji odwróconej RGR. Można powiedzieć, że formacja ma raczej znikome szanse na realizację ze względu na kilkakrotne przebijanie linii szyi raz z góry raz z dołu. Ostatnia spadkowa sesja miała miejsce przy nieco niższym wolumenie niż poprzednie. Jedna sesja to jednak za mało by wyciągać wnioski. Oscylatory poruszają się blisko poziomów wyprzedania z tym, że na MACD jest bliskie wygenerowanie sygnału sprzedaży przez przecięcie od góry linii zielonej przez czerwoną. W strefie wyprzedania jest to jednak mało wiarygodny a taki sygnał będzie raczej płaski.


Piątkowa sesja miała na wszystkich parkietach przebieg spadkowy i to bardzo wyraźny. Jest to tłumaczone przyszłotygodniowym posiedzeniem Fed-u, na którym może zapaść decyzja o kolejnym ograniczeniu skupu aktywów. Jeśli do niego dojdzie na rynek będzie trafiać mniej pieniędzy, co jest powodem do przeceny. Co ciekawe prognozy specjalistów na ten rok są raczej dobre, a same obawy o możliwy przebieg posiedzenia wywołują tak duże negatywne emocje. Specjaliści tłumaczą to poprawą kondycji gospodarki globalnej, do jakiej ma dojść w tym roku. Co będzie się działo na rynkach, jeśli gospodarka będzie się poprawiać a Fed będzie ścinał skup aktywów? Będziemy mieli wówczas dwa przeciwne sobie bodźce i co na to rynki? Gdyby tak się stało możemy mieć do czynienia z dużym rozchwianiem rynków. Przez powiązanie z surowcami i relacje dolara do walut emerging markets, rynki takie jak nasz mogą boleśniej odczuć takie zawirowania.
Autor:
MZ

0 komentarze:

Prześlij komentarz